BRUICHLADDICH PORT CHARLOTTE PC10 50% 1L

10-letnia torfowa whisky z Islay

Kolekcja Port Charlotte to jedna z serii szkockiej destylarni Bruichladdich.10-letni single malt Bruichladdich Port Charlotte PC10 od początku do końca został stworzony na wyspie Islay – regionu znanego z mocno torfowych i wyjątkowo dymnych słodów. I takie właśnie jest ten złocisty dram: surowy i elegancki, obfitujący w fale morskiej solanki i popiołu z ogniska palonego nad brzegiem morza. Whisky o mocnych smakach i równie wyrazistej mocy 50% alkoholu.

Rodzina gorzelników

Znakomita rodzina Harvey zajmuje ważne miejsce w historii Bruichladich. Harveyowie byli znanymi przedsiębiorcami whisky i właścicielami dwóch destylarni w Glasgow: Dundas Hill i Yorker. Ustawa o napojach alkoholowych z 1880 roku otworzyła nowe drzwi w destylacji whisky. W 1881 roku bracia Harvey zebrali się, aby zbudować trzecią gorzelnię - Bruichladdich. Dzięki ich wiedzy, plany przekształcenia rodzinnego biznesów w giganta whisky nie wydawały się odległym marzeniem. Koszty produkcji były na najniższym poziomie, ponieważ jedyny podatek płacony był za butelkowaną whisky, a wynalezienie rozdyszacza parowego przełożyło się na niskie koszty transportu zboża i węgla. Z dobrym omenem w powietrzu bracia Harvey założyli destylarnię Bruichladdich pod sam koniec XIX wieku.

Bruichladdich, znany ze swoich single maltów, działał prężnie do 1906 roku – wtedy musiał zostać zamknięty. Macintyre & Train zaproponowali, że kupią wszystkie niesprzedane butelki za oszczędną sumę w 1913 roku. Mimo że cena była skromna, oferta wystarczyła, by spłacić debet w banku, który ciążył nad braćmi Harvey. Destylarnia otworzyła swoje podwoje po raz kolejny w 1919 roku. Rok 1925 przyniósł gorzelni ogromne dochody, jednak produkcja ponownie spadła na początku II wojny światowej. Bruichladdich przetrwał kryzys, by w 1935 roku wyjść silniejszy niż kiedykolwiek. W 1936 został sprzedany, co było kontynuowane przez kolejne lata. Dziś destylarnia należy do Remy Cointreau.

Destylarnia, jak dzieło sztuki

Położona daleko od wiejskich destylarni Bruichladdich, od początku swojego istnienia, wyróżniała się długimi szyjkami, odpowiadającymi za produkcję niepodobnej do niczego innego whisky. Nienaganny projekt Roberta Harveya, jednego z braci, w połączeniu z najnowocześniejszą destylacją sprawił, że Bruichladdich zakrawał o eksperyment w temacie awangardowej elegancji, wyrafinowanej konstrukcji, będąc jednocześnie pięknym dziełem sztuki stojącym na tle lazurowego nieba i lodowcowych wód Hebrydów. To właśnie za murami tego wyjątkowego budynku powstają i dojrzewają mocno torfowe whisky, również te z oznaczeniem wieku, jak 10-latek.

Morska solanka, zioła i surowy finisz

Bruichladdich Port Charlotte PC10 to wspaniała reprezentacja torfowej serii. W 10-latku skrywają się dodatkowo akcenty ziół i trawy.

Barwa: złoto;

Aromat: intensywny, wyczuwalne kadzidło, dym z ogniska i torf;

Smak: ziołowe nuty, skoszona trawa, solanka morska i dym;

Finisz: długi, wysublimowany i lekko surowy;

Wydobądź więcej smaku

10-letnia whisky torfowa to nie przelewki! Ten dram nie potrzebuje eksperymentów – świetnie smakuje bez dodatków. Dobrym pomysłem będzie jednak degustacja dymnej whisky z dodatkiem dwóch kropli wody, które jednocześnie złagodzą moc single malta i wysuną na wierzch niektóre z ukrytych głąbiej akcentów. Bruichladdich Port Charlotte najlepiej smakuje w szklance typu tumbler lub kieliszku przeznaczonym do degustacji whisky. Sprawdzi się również klasyczny kieliszek do białego wina.

Żółta dziesiątka na czarnym tle

Surowa whisky to jednocześnie surowy wygląd butelki. Sama forma szkła jest elegancka, lekko obła, a jednocześnie kanciasta. Butelka zyskała krótką szyjkę zwieńczoną czarną zakrętką. Na ciemnozielonym szkle umieszczono czarną etykietę o białych i szarych napisach. Na ciemnym tle wybija się żółta liczba „10”, która określa wiek single malta.

Przekonaj się do torfu

Świat dzielni się na wielbicieli whisky torfowej i na tych, którzy nie do końca są do niej przekonani. A Ty, w której jesteś grupie? Jeżeli zaliczasz się do fascynatów surowych dramów to Bruichladdich Port Charlotte PC10 to coś dla Ciebie. Wyrafinowana, elegancka i luksusowa whisky emanuje wyspiarskim, torfowym charakterem nie do porobienia.