Whisky z podwójnego dębu

Glenlivet to marka, której przedstawiać nie trzeba. Tym razem do swojego asortymentu włączyła wyjątkowego single malta, dojrzewającego 12 lat w beczkach z dębu amerykańskiego i europejskiego. Dwa rodzaje drewna wpłynęły na wielowymiarowość dramu i zapewniły mu wyjątkowy charakter. Zabutelkowany z mocą 48% alkoholu single malt nawiązuje do historii marki. Nazwą zwraca uwagę na fakt, że Glenlivet był pierwszą licencjonowaną destylarnią w regionie Speyside.

W świecie whisky od 1824 roku

Destylarnia Glenlivet została założona w 1824 roku przez George'a Smitha. Założenie firmy wywołało skandal w regionie Speyside. Była to pierwsza legalna destylarnia w miejscu, w którym przemyt był codziennością. W 1834 roku przemyt zniknął z regionu i rozpoczęła się historia sukcesu destylarni. Nawet w trudnych latach Wielkiego Kryzysu destylarnia kontynuowała produkcję wysokiej jakości single maltów. Zamknięto ją dopiero podczas II wojny światowej i szybko ponownie otwarto po wojnie. W ostatnich latach destylarnia stała się częścią firmy Pernod Ricard, która jest również właścicielem kilku marek whisky i innych alkoholi.

Whisky podwójnie dojrzewająca w dębie

Destylarnia Glenlivet zlokalizowana jest w miejscowości Moray w północno-wschodniej Szkocji. Obszar ten należy do regionu Speyside i charakteryzuje się dużymi równinami, torfowiskami i rustykalnym krajobrazem. Ze względu na czystą wodę i torfy Speyside jest jednym z regionów, w których produkowana jest najlepsza whisky na świecie. Woda używana przez destylarnię Glenlivet pochodzi z Josie's Well, naturalnego źródła. Kolejnym szczególnym aspektem procesu destylacji są fotosy w kształcie latarni, które zostały zaprojektowane jeszcze przez założyciela firmy. Beczki, wykorzystywane podczas maturacji 12-latka wykonane są z amerykańskiego i europejskiego dębu, co wpłynęło na intensywność smaków i aromatów.

Ciasteczka korzenne, orzechy i złocista barwa

12-latek ma wiele do zaoferowania. Na pierwszy plan wysuwają się owocowe aromaty, miodowe smaki i pikanteria finiszu.

Barwa: złocista;

Aromat: finezyjnie owocowy, dżem truskawkowy, ciasteczka cynamonowe i korzenne przyprawy;

Smak: lekko miodowy, akcenty orzechów włoskich w karmelu, wanilia;

Finisz: nieco pikantny i długi;

Butelka w starym stylu

Kształt butelki 12-letniego dramu Glenlivet nawiązuje do starych butelek z destylarni. Ciemne szkło zdobi długa szyjka, zwieńczona zieloną zakrętką. Barwy morskiej zieleni jest również jedna z dwóch etykiet na froncie butelki. Druga, większa ma kolor biały. Na etykietach nie zabrakło podpisu Master Distillera oraz wizerunku założyciela Glenlivet. Uwagę zwraca opakowanie. Pudełko ma postarzany design, a wzór emituje stare dokumenty.

Degustacja z tumblera

Jak degustować 12-latka? Ten wyjątkowy Glenlivet, dojrzewający w dwóch odmianach dębu, zasługuje na odpowiednie szkło. Świetnie sprawdzi się niska szklanica, zwana tumblerem. Do degustacji nie potrzebujemy lodu, jednak jeżeli lubicie dodać do single malta dwie kostki – śmiało. Moc wrażeń gwarantowana.

Dla wielbiciela otulającej słodyczy

12-letni Glenlivet Licensed Dram rozgrzewa na finiszu. Cynamonowe nuty, aromaty świeżych owoców i miodowe smaki zostają w pamięci na długo. To dram dedykowany fanom słodkich akcentów i zakończeń pełnych otulenia. Świetny prezent dla fana marki, który doceni historyczny aspekt produktu.